strona Juniora >>>
|
strona Ględy >>>
|
|
Po dwóch latach spontanicznie zdecydowaliśmy się na drugiego pona. W wieku 4 miesięcy przyjechał do nas Junior również z hodowli Dziechcinek, syn siostry Ględy Gracji, czyli siostrzeniec Ględusi. Bardzo odważny i towarzyski, z mnóstwem energii i z przepięknym ruchem. Junior już od małego szczeniaka jeździł na wystawy i oglądał Ględe, bardzo domagając się wejścia na ring. Od początku praktycznie wystawiał się sam. Szybko odniósł dużo sukcesów, między innymi doszedł do finałów, gdzie wygrał całą grupę psów pasterskich, a na Cruftsie w 2017 roku wygrał klasę Juniorów. Na wystawach na ringu zawsze jest bardzo spokojny i opanowany, widać w nim chęć do współpracy. Junior odrazu dołączył do naszych spacerów ze stadem psów, socjalizacji uczył się od małego. Teraz jego zadaniem jest pomaganie Ględzie, gdy pies oddali się za daleko Junior biegnie po niego i przyprowadza do stada. Ulubionym jego zajęciem jest gonitwa ptaków, jest wtedy taki szczęśliwy. Junior posiada bardzo silny instynkt pasienia, który połączony z jego odwagą daje idealnego psa pasterskiego. Narazie uczy się pasienia, jest jeszcze młody i na pewno długa droga przed nim. Niestety nie mamy swoich owiec, żeby móc trenować codziennie, ale w miarę możliwości jeździmy z nim na treningi i Junior jest wtedy w swoim żywiole. Juniorek mimo, że jest jeszcze bardzo młody wniósł mnóstwo radości i szaleństwa do naszego domu. Razem z Ględa tworzą stado zgranych i głośnych ponów :) |
Ględa od samego początku zachwycała swoją osobowością i niesamowitą inteligencją. Przyjechała do nas w wieku 7 tygodni i swoje młode lata spędziła w Serbii, później mieszkałą troche w Polsce i Norwegii, a teraz w Anglii. Przez 3 miesiące spała z nam w namocie i pływała w norweskich fiordach. To taka psia globtroterka, która pierwsza wskakuje do samochodu i nigdy nie marudzi podczas długich podróży. Jeździ z nami po 5000 tyś kilometrów, samochodem, promem, busem, pociągiem… Zawsze tam, gdzie my. Ględa jest uważnym obserwatorem, mającym wszystko pod kontrolą. Musi sprawdzić kim jest pan idący za nami, oszczekać przechodniów pytających o drogę, czy celników na granicy. Imię do czegoś ją zobowiązuje, Ględa ględzi do każdego, zawsze ma ochote porozmawiać i to do niej należy ostatnie słowo. Na obcego zawsze szczeka, ale po chwili pobiegnie I przyniesie piłeczkę do zabawy, bo piłka to jest coś co Ględusia kocha najbardziej na świecie. Pomimo wrodzonej poniej upartości nauczyła się mnóstwo komend, już w wieku 4 miesięcy potrafiła większość sztuczek, które pamięta do dzisiaj. Na wszystkich spotkaniach ze znajomymi zawsze jest gwiazdą wieczoru. Bardzo dobrze biega w agility, jest szybka, zwinna i doskonale wykonuje wszystkie komendy, a na końcu toru zawsze czeka ukochana piłeczka. Nie mogłabym zliczyć ile już poznanych w podróżach ludzi powiedziało, że jak będzie mieć psa to będzie chciał Pona, taką Ględe, psiego przyjaciela, stróża, mądrego kombinatora. W mojej pracy przy wyprowadzaniu psów Ględa jest moją prawą ręką, traktując to jako prace, po której wraca szczęśliwa i gotowa do zabaw z piłeczką. Trzyma stado pod kontrolą, a także pomaga w socjalizacji psów. Dni spędzamy na długich spacerach po lasach w towarzystwie stada różnych psich osobowości. Ględa jest po prostu wyjątkowa...bardzo oddana, mądra, zawsze pilnująca swojego pana, czytająca jego myśli. Nasz najlepszy przyjaciel. Taki wymarzony pies każdego właściciela. Nie wyobrażamy sobie dnia, kiedy jej zabraknie... |